3 lata temu
niedziela, 19 sierpnia 2007
no i jestem... nie postawie minki usmiechnetej bo nie za bardzo mi sie to podoba. innymi slowy bylo cudownie. najlepszy wyjazd zaraz pod doktorcach, czyli 2 w kolei :). dostalem krzyz akurat na 100 rocznice skautingu. osoby ktore czytaja ta notke mozliwe ze nie wiedzia ile trzeba czekac na ten stopien wtajemniczenia, ile trzeba wlozyc pracy i ile staran, nie wiedza ile dla mnie on znaczy. jestem dumny ze zlozylem to przyzeczenie akurat na tym wyjezdzie. fajnie bo jestem jednym z 3 osob w choragwi bialostockiej ktora akurat na takiej uroczystosci zlozylo przyzeczenie. ale powracajac do zabawy na tym zlocie to nei moge wam tego tutaj napisac bo byscie mieli za duzo czytania, a po drugie nawet opowiaadjac to na zywo nie oddalbym tego jak to wygladalo ani bo tam sie dzialo, jezeli ktos chce chociarz w pewnej czesci poznac przygody z tego wyjazdu to moze sie ze mną spotkac :):D:P na zlocie tez nie obeszlo sie z nowymi znajomosciami. pomyslcie sobie 10 000 osob i myslicie ile lasek. ponad 5 tys moze smialo powiedziec ze okolo 6 bo harcerzy jako mezczyzn napewno bylo malo a w szegolnosci w naszej choragwi :). poznalem tyle osob ze nie jestem w stanie tego zliczyc wiec nei bede wymienial ich przepraszam:P. ale je pozdrawiam :). poznalem takze blizej pewną dziewczyne o 2 lata co prawda mlodsza ale jednak mi jest z nia dobrze :). Oli to o toie mowa :D:D . pozdrawiam oczywiscie Ciebie :). hmm... dalej oprocz tego zlotu bo niczego nie zdradze w tej notce z wydarzen to wstalem dzisiaj o 5.00 bo trzeba bylo zwinac oboz itp :( no ale jazda byla bo namiot byl ciezszy niz plecak :D:P. potem w pociagu chodzilem po 3 wagonach w kolko. poznalem Adasia(pozdrawiam) dziewczyne, poznalem kolezanki Wiewiory(pozdrawiam) wogole tyle osob ze po 3 wagonach chodzilem :). a tak to potem wrocilem proporzec musialem oddac(bo ja chorazy) i wrocilem z buta do domu. potem musialem isc bo parku z mamą i ciocią. jeju jak mi sie eni chcialo. tyle drogi, pobudka o 5 i jeszcze to. mowie wam sam sie dziwie ze to przerzylem. a ja lubie trudne warunki :). no potme na oske odsiwrzyc informacje, pograc z Przemkiem(pozdrawiam) z pingla, no i jestem :). no ogolem to koncze. pozdrawiam ... :)pa:P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Bu :** Czeeeść Wilckuu :D "Poznalem bliżej" i na dodatek o mnie mowa... Na zlociku bylo BoSko ! Ja chcę jescze raz :( Buu :(( Gratuluje ci Bardzo BArdzo Krzyża bo wiem ile on dla ciebie;* znaczy ;) Mam Nadzieję, że się spotkamy niedlugo bo juz za toba tęsknie;** 3maj siem ;** busiaki:*
Miło mi, że o mnie również wspomniałeś :) Nie musiałeś, ale przyjemnie się robi jak się czyta 'Wiewióry' :PP Oczywiście pozdrawiam Cię serdecznie ;* I gratuluję tego krzyża :D Myślę, że to jeden z ważniejszych odznaczeń w życiu harcerza :D Pamiętaj tylko abo wspinać się do góry i nigdy nie stać w miejscu lub się cofać :) Ja chcę jeszcze do Kielc :D Świetnie było :) A droga powrotna była taka fajna :) Miło było :)
Prześlij komentarz