3 lata temu
czwartek, 3 kwietnia 2008
no tak... po primo Aneta... sam doskonale widze ze sie wypaliłem i ze bronie ponizej przecietnej... po drugie ANONIMOWY (jak mnie to denerwuje)... nie kryzys tylko po prostu zle sie dzieje... no a co do ostatnich wydarzeń... to... całkiem znosnie sie wszystko poprawia... postawiłem sie trochę mamie to odpuściła ;]... z miłością moją szabaniastą powoli wraca do normy ;]... no ale to co dzisiaj na finale odpierdzielilem na sam koniec to było mistrzostwo ... pierwszy mecz 0:0 drugi byla przerwa... inne zespoly graly to Ropuch (chlop z 15) zaczał walic w tube bramkarza... a wydaje sie ze to bezpieczna pozycja w tej kwestii... hmm... drugi mecz wtopilismy 0:1... chomik puscil :( i przez to mielismy 2 a nie 1 miejsce :(... no ale dobra... to nie jego wina... wyfarcili ostro, a nasi nic nie strzelali... grali jak kukły... wyrzucając piłke prawie wpakowałem ją do własnej bramki... poleciała wyzej niz dalej... dalej? ona w ogole sie cofnęła prawie do bramki... ja myslalem ze tam zawału dostane... tyle razy na treningach cwiczone wyrzuty... opanowane do perfekcji... najwazniejszy mecz i wtopa...;p ale nie strzelili:p... no ale tylko srebro :(... miałem nadzieje na dobre zakonczenie tej szkoły... na zdobycie czegos wartościowego... :( no ale 2 to tez nie jest tragedia... no to nastepne plany... udoskonalic kontakty z Mają, powrócić na czołówkę bramkarzy, dyskoteke zrobic spoleczenstwu bo dawno nie było, napisac dobrze egzamin gimnazjalny... optymizm wraca ;];p bede konczył... notka nie za długa ale jest:P... a btw. nie dostalismy po gimnazjadzie... czekała ekipa ale sie zmyli :P... ide... pa :*... kocham Cie Majuszka :* tak jestes Majuszka to ja bd dziubek... dobra :P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Twój optymizm wraca.
Mój komentarz: Boże, dzięki!
Aneta
Prześlij komentarz