wtorek, 4 września 2007

coz... nastepna notka. bedize krotka bo eni mam za bardzo czasu. no wie tak jutro nabor. dzisiaj wstalem normalnei. niemralny dizen skzoly tego smego. bylismy na gofrach sobie z wycha(pozdrawiam). potem ze szkoly wrocilismy i w noge dziarzyc. troche pogralismy. wrocilem do domu i poszedlem z Kamilem(pozdrawiam) wydrukowac ulotki na nabór. potem musialem je porozcinac ale jakos tak wyszlo ze nie za bardzo rowno. ale ujdzie :) no i siedze tutaj i psize. przredtem poszedlem jeszce z Kamilem pochodzic po osce :). koncze... papa:* pozdrawiam. kocham cie Oli:*

Brak komentarzy: